środa, 6 maja 2015

Przehyba - ucieczka od zgiełku miasta


Salamandra plamiasta



Schronisko na Przehybie
Ukochane Tatry wieczorem
[Zdjęcia zrobione w dniu 30.04.2015r.]

2 komentarze:

  1. Piękna wyprawa... Salamandra przypomniała mi Bieszczady. Tyle ich tam było, że idąc trzeba było uważać, żeby ich nie podeptać.
    Na Przehybie nie byłam, ale przeszłam kiedyś z Żywca przez Babią Górę, Rabkę, do Szczawnicy. Tam oczywiście "obowiązkowy" spływ Dunajcem...
    To był taki pieszy urlop i zabrakło już nam czasu na dalsze wycieczki.
    Dziękuję Ci za kawałek Polski, której nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bogno, dziękuję za miłe słowa.

    Po wyjeździe do Torunia trzeba było uciec w góry. Salamandra mnie zaskoczyła, była na szlaku, który właściwie w całości był asfaltowy, bo to droga dojazdowa do schroniska (od strony Gabonia). Wydawało mi się, że w Gorcach powinno być najwięcej salamander, toż to symbol Gorczańskiego Parku Narodowego. A rzeczywiście w Bieszczadach widziałam ich sporo i teraz tutaj w Beskidzie Sądeckim, a w Gorcach chyba nigdy ;).

    Czasem mam wrażenie, że przeszłaś całą południową Polskę :). Pozazdrościć!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń